
W wielu związkach zdarza się, że jedno z partnerów chce rozmawiać o problemach lub skorzystać ze wsparcia specjalisty, a drugie kategorycznie to odrzuca. Taka sytuacja potrafi budzić poczucie odrzucenia, bezsilności i samotności.
Stanowcza odmowa udziału w terapii lub w rozmowie rzadko oznacza brak uczuć. Częściej wynika z lęku, wstydu, trudności w konfrontowaniu się z własnymi emocjami czy z przekonania, że „rozmowy nic nie zmienią”. W efekcie buduje się mur obronny, który paradoksalnie zwiększa dystans w relacji.
Co może pomóc w takiej sytuacji:
– Skupienie się na tym, na co masz wpływ. Nie zmienisz decyzji partnera, ale możesz zadbać o swoje emocje, granice i bezpieczeństwo.
– Nazwanie własnych uczuć. Świadomość tego, co naprawdę czujesz (smutek, złość, lęk, poczucie opuszczenia), pozwala uniknąć wybuchów i skuteczniej komunikować potrzeby.
– Opisywanie uczuć zamiast ocen. „Jest mi trudno, gdy…” działa łagodniej niż „Ty nigdy…”.
– Szukanie wsparcia w innych miejscach. Terapia indywidualna, bliscy, grupy wsparcia – to inwestycja w siebie.
– Techniki redukcji stresu. Proste ćwiczenia oddechowe, relaksacja mięśni, krótkie spacery czy uważne skupienie na chwili obecnej pomagają w obniżeniu napięcia.
Troska o siebie nie jest egoizmem. To fundament bezpieczeństwa emocjonalnego i zdrowia psychicznego. Warto konsekwentnie dbać o siebie, jasno komunikować potrzeby i szukać wsparcia tam, gdzie ono jest dostępne – nawet jeśli w danym momencie partner nie jest gotów do współpracy.